Pożegnaliśmy już lato. Przed nami coraz chłodniejsze, ponure i ogólnie rzecz biorąc cięższe, zimowe miesiące. W tym czasie intensywność treningów zdecydowanie maleje. Dla niektórych koniec sezonu oznacza możliwość spędzania wolnego czasu przy kominku, z dobrym filmem i kubkiem gorącej herbaty, a nie na rowerze, na jakimś treningu. Większość jednak z nas wyznaczy sobie cele oraz rekordy życiowe, które mamy nadzieję powtórnie osiągnąć, albo nawet pobić, w nadchodzącym roku. Oznacza to, że nawet jesienią i zimą harmonogramy treningowe pozostaną napięte jak zwykle.
Chociaż częstotliwość treningów może pozostać taka sama, to jednak wiele osób zmieni w nadchodzącym okresie dyscyplinę sportu. Niektórzy zdecydują się na kolarstwo przełajowe – tutaj sezon przypada właśnie na kilka najbliższych miesięcy (wrzesień-luty). Jeśli jednak ten rodzaj treningów Wam nie odpowiada, wówczas warto spróbować sportów zimowych, takich jak jazda na nartach czy snowboardzie. Z kolei dla biegaczy w ciągu najbliższych kilku miesięcy treningi będą niezwykle intensywne. Kalendarz maratonów rozpoczyna się już w lutym.
W ciągu nadchodzących jesienno-zimowych miesięcy możemy poświęcić się pracy nad wyeliminowaniem naszych słabych punktów, które w ostatnim sezonie były przyczyną naszych kłopotów (niestety wszyscy mamy jakieś słabsze strony). Teraz właśnie mamy czas aby skupić się na obszarach, które przysparzały nam trudności, rozwijać się w taki sposób, aby kolejny sezon rozpocząć w lepszej formie i znacznie lepiej przygotowanym.
To ważne, aby zwracać uwagę na wszelkie niedociągnięcia i starać się je poprawić, ale nie należy również zapominać o podstawach–one są bardzo istotne, a często niestety pomijane. Najbliższy czas wykorzystajmy na to aby stać się lepszymi sportowcami.Praca nad słabościami może być kluczowa dla wygranej, a brak tejże pracy może okazać się przyczyną naszej przegranej. Włożony wysiłek ostatecznie może zaważyć na tym czy uda nam się pokonać osobisty rekord, czy nasz występ będzie jedynie średniej klasy osiągnięciem.
To wszystko nie oznacza wcale, że podczas zimowych miesięcy musimy trenować w takim samym tempie i z taką samą intensywnością jak w lecie. Na zewnątrz jest zimniej, deszcz pozostawia mokre drogi, a oblodzenia trasy są przyczyną ponad jednej czwartej wszystkich urazów w zimie. Uważajcie na siebie podczas treningów na zewnątrz, a gdy jest ciemno i wietrznie można równie dobrze trenować na siłowni, gdzie na pewno jest bezpieczniej. Dobrze jest przyjąć bardziej zrelaksowane podejście do ćwiczeń, ale jednocześnie nie odpuszczać za bardzo by nie utracić sił ani nie przyczynić się do regresu własnych umiejętności rozwiniętych w ciągu ostatniego sezonu.
Poprawa techniki jest niezwykle istotna, ale równie ważna jest regeneracja. Utrzymujcie właściwą dietę. Wszyscy wiemy, że zamówienie dania na wynos brzmi kusząco, ale poprawa umiejętności kulinarnych jak i wypracowanie właściwej strategii żywieniowej może przynieść korzyści, o których marzyliście w ciągu ostatniego sezonu. Pamiętajcie, że z pokarmem należy dostarczać dużo witamin, minerałów i makroskładników takich jak białka, tłuszcze i węglowodany, po to by wspierać prawidłowe funkcjonowanie organizmu i w ten sposób uzupełniać swój trening.
W ciągu najbliższych kilku miesięcy skoncentrujcie się na poprawie kondycji i budowaniu siły. Często podczas sezonu zapominamy o tym jak bardzo taki trening jest istotny dla naszego rozwoju. Praca nad tymi obszarami podczas jesienno-zimowych miesięcy pozwoli nam uniknąć kontuzji, ale również przyniesie wiele korzyści w przyszłym roku,gdy sezon rozpocznie się na nowo.
Utrzymywanie stałego harmonogramu ćwiczeń, praca nad swoimi słabościami oraz regeneracja po treningu to jest to co, czemu możemy się poświęcić w nadchodzącym okresie. Równie ważne jest, aby przypomnieć sobie dlaczego w ogóle trenujemy. W najbliższym czasie możemy skupić się na tym, co zrobić, aby poprawić swoją technikę i w przyszłym sezonie pokonać nasze osobiste rekordy.
